• News
  • Biografia
  • Książki
  • Fragmenty
  • Recenzje
  • Artykuły
  • Sztuki i scenariusze
  • Filmy
  • Galeria
  • Audiobooki
  • Wywiady
  • Audycje
  • Cytaty

polska strona autora


  • Wydania zagraniczne
  • Ciekawostki
  • Prace
  • Soundtracki
  • DVD
  • Facebook
  • Linki
  • Forum
  • Księga gości
  • Redakcja
  • Kontakt
  • Konkursy
  • Archiwum newsów

Książki











licznik odwiedzin:
Liczniki
Cormac McCarthy - recenzje

AUDIOBOOK "DROGA" - RECENZJA

Na "Drogę" w wersji audio fani McCarthy'ego czekali od jesieni zeszłego roku. W końcu liście zdążyły spaść po raz drugi, a wraz z nimi, nakładem Wydawnictwa Literackiego, do sklepów trafi płyta z nagraną zawartością książki. Premiera przewidziana jest na 27 października

O treści "Drogi" nie będę pisał. Odsyłam do gęsto rozsianych na stronie recenzji, opisów i artykułów. Nagroda Pulitzera jest wystarczjącą rekomendacją do tego, by książkę przeczytać lub (gdy w końcu nadarzyła się taka możliwość) przesłuchać.

data/media/portfolio/audiobook_droga_przód_small.jpg

DVD Digipack, opatrzony niestety filmową okładką, okraszony czarnym kolorem i białymi napisami, prezentuje się elegancko. W pierwszej chwili można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia raczej z broszurowym wydaniem jakiejś cieniutkiej książeczki niż z płytą. Przewracamy opakowanie na drugą stronę i od razu rzuca się w oczy brak opisu książki. Wydawca zrobił to zapewne cytatem Jacka Dukaja, w którym mowa o cmentarnych balladach Cave'a i chirurgicznej prozie osiągającej lotność poezji. Zabrakło jednak suchego opisu samej książki, jakby każdy kupujący musiał wiedzieć o treści niezbędne minimum. Jest też krótka notka o autorze oraz historia "Drogi" i otrzymanych przez nią nagród. Wnętrze prezentuje się dość prosto. Oprócz zwyczajowej noty kto, gdzie i z kim, mamy reklamę książek Cormaca McCarthyego, które do tej pory zdążyły ukazać się w Wydawnictwie Literackim. Opatrzone są zdawkowymi informacjami, o które, mówiąc szczerze, można było zadbać dużo lepiej. A streszczenie Krwawego Południka, jako "napisanej z rozmachem, zachwycającej powieści o Dzikim Zachodzie", można traktować mniej więcej jak pisanie o "Mądrościach Taty Muminka", jako traktacie filozoficznym. Jednak całość robi raczej pozytywne wrażenie i pomimo tego, że okładkę można było zaaranżować na przynajmniej miliard lepszych sposobów, to przeszedł jak zwykle marketing i biedny, wyeksploatowany Viggo w roli głównej. Przejdźmy zatem do meritum. Interpretacja Krzysztofa Gosztyły.

data/media/portfolio/audiobook_droga_środek_small.jpg

Od pierwszych chwil, co jest bardzo pozytywną wartością tego wydawnictwa, mamy odczucie obcowania z profesjonalistą. Nieco monotonny, dojrzały i ochrypły głos aktora, pasuje na pierwszy rzut oka idealnie do tego typu literatury. Na początku można odnieść wrażenie, że współgra z mrocznym światem przedstawionym w powieści i chce dokładnie go "naszkicować", akcentując najważniejsze fragmenty tekstu odpowiednią intonacją głosu, zwlnianiem, a to znów przyspieszaniem narracji. Jednak tembr głosu Gosztyły pasuje o wiele bardziej do kryminałów, historii spod pióra hiszpańskojęzycznych pisarzy czy amerykańskich thrillerów politycznych niż do apokaliptycznych pejzaży i kanibalistycznych rzezi. Mogłoby się wydawać, że tak doświadczony aktor poradzi sobie z 200 stronicową książką z dziecinną łatwością. I poradził sobie, jednak słychać, że nie był to łatwy kawałek chleba.

Gosztyła czyta trochę tak, jakby starał się wczuć za wszelką cenę i na siłę w mroczny krajobraz, krainę ostatecznych decyzji i klimat, o jakim człowiek wolałby nigdy nie myśleć. Odnosi się wrażenie, że niektóre partie powieści są czytane na patetyczną nutę, która wprowadza także elementy tragedii, ale nie...żalu. Powieści McCarthy'ego nie da się czytać bez tego uczucia. Być może moje wymagania są za wysokie, ale brakowało mi również w wielu momentach wyraźnie akcentowanej beznadziei w głosie. Tej, która otaczała przecież chłopca i ojca nieustannie. Bywało wręcz odwrotnie, aktor starał się wzbudzać nadzieję. Chociaż w scenie odnalezienia schronu z zapasami, akurat to pasowało i pan Krzysztof wywiązał się z interpretacji tego fragmentu fenomenalnie.

data/media/portfolio/audiobook_droga_tył_small.jpg

Często irytuje branie powietrza podczas czytania. Oznacza się charakterystycznym świstem i zbyt szybko przeczytaną frazą. O wiele lepiej niż partie opisowe wychodzą Gosztyle dialogi. Tutaj słychać, że lektor jest także aktorem, a nie tylko głosem, mającym przekazać nam kawałek literatury. Ogólnie Krzysztof Gosztyła uniósł ciężar powieści. Dał radę przenieść do końca sens i wymowę "Drogi", a wraz z ostatnimi stronami, które wydaje się wręcz pieścić, jak mroczny klejnot, daje upust swojemu kunsztowi aktorskiemu, a nam dobitne wrażenie, że obcowaliśmy z naprawdę wielkim dziełem.

Podsumowując: warto posłuchać, warto wczuć się w tę interpretację i pomimo jej mankamentów, postarać się odkryć powieść na nowo. Ode mnie mocna czwórka za interpretację, trója z plusem za wydanie i oczywiście najwyższa ocena za tekst :)

Piotr Mikołajczak 

 

Podziel się |

© Cormac McCarthy

DRAVENdesign